Artykuł Pani Emilii Łabudy został przygotowany na podstawie wyników konkursu Związku Powiatów Polskich pt.: „Gmina, powiat otwarte na fundusze strukturalne oraz najciekawsze praktyki z zakresu wdrażania funduszy strukturalnych.”
Informujemy, że Powiat Wolsztyński, jak wiele innych gmin i powiatów, nie uczestniczył w tym konkursie (na 2.478 Samorządów Gminnych i 379 Samorządów Powiatowych w konkursie brały udział 274 jednostki) i w związku z powyższym nie został umieszczony w zestawieniu, w grudniowym numerze „Wspólnoty.” Nie jest to jednak równoznaczne z faktem, że cyt.: ”nie skorzystał z żadnych funduszy strukturalnych”. Udział w konkursie był dobrowolny, a „LISTA GMIN, POWIATÓW, ZWIĄZKÓW LUB STOWARZYSZEŃ JST OTWARTYCH NA FUNDUSZE STRUKTURALNE” i „LISTA OSÓB, KTÓRE UZYSKAŁY TYTUŁ EKSPERTA W DZIEDZINIE FUNDUSZY STRUKTURALNYCH” zostały sporządzone w oparciu o informacje nadesłane przez samorządy, które wzięły udział w konkursie.
Zwracamy uwagę, że informacje o tym, że Powiat Wolsztyński korzysta ze środków unijnych, były wielokrotnie podawane do wiadomości publicznej w trakcie Sesji Rady Powiatu Wolsztyńskiego w sprawozdaniach składanych przez osoby zaangażowane w realizacje projektów oraz są na bieżąco podawane i odpowiednio oznaczone (logo ZPORR i EFS – zgodnie z wytycznymi w tym zakresie) na stronie internetowej powiatu.
Nasze zdziwienie budzi fakt dużego znaczenia, jakie przypisuje autorka artykułu publikacji w czasopiśmie „Wspólnota”, przy braku zainteresowania informacjami dostępnymi na stronie internetowej Powiatu Wolsztyńskiego, czy w innych dostępnych sprawozdaniach.
Nasze zdziwienie jest tym większe, że publikacje na temat pozyskiwanych środków z Unii Europejskiej przez Powiat Wolsztyński, znajdują się również we wcześniejszych wydaniach „Głosu Wolsztyńskiego”.
Dodatkowo informujemy, że dla lepszego zrozumienia problematyki funduszy strukturalnych, należy zapoznać się z informacjami zawartymi na stronach (www.funduszestrukturalne.gov.pl, www.zporr.gov.pl, www.pup.livenet.pl, www.powiatwolsztyn.pl), zanim przekaże się czytelnikom oczywistą nieprawdę, wprowadzając ich w błąd. Mam nadzieję, że sprostowanie ukaże się w najbliższym wydaniu „Głosu Wolsztyńskiego”.